© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 09:44, 21.11.2024 r.
Firmy, które będą weryfikować sprawozdania jednostek zainteresowania publicznego, np. banków czy spółek giełdowych, nie będą mogły im również doradzać. Tak zadecydował rząd. Zdaniem Krzysztofa Burnosa, prezesa KRBR, to zbędna i szkodliwa nadregulacja – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Decyzja Rady Ministrów została podjęta na wczorajszym posiedzeniu. Zaskoczyło to samych zainteresowanych, którzy są przeciwni rządowej koncepcji.
Krzysztof Burnos, prezes KRBR, podkreśla, że będą to bardziej restrykcyjne ograniczenia niż w jakimkolwiek innym kraju unijnym. – Nawet Holandia, która wprowadziła u siebie duże ograniczenia, pozostawiła możliwość wykonywania usług atestacyjnych – zauważa ekspert.
O ograniczenie możliwość wykonywania usług doradczych przez audytorów walczyły różne środowiska. Między innymi doradcy podatkowi. – To dopiero mały krok w dobrym kierunku – komentuje Andrzej Puncewicz, partner w firmie świadczącej usługi doradztwa podatkowego, Crido Taxand. Dodaje, że doradcy domagali się dalej idących zmian – zakazania świadczenia usług dodatkowych wszystkim audytorom, a nie tylko obsługującym JZP, czy też zakazania świadczenia audytu firmom, którym biegli w ciągu dwóch ostatnich lat świadczyli usługi doradcze.
Wady rządowej poprawki dostrzega dr Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. – Całkowity zakaz świadczenia dodatkowych usług dla JZP spowoduje, że usługi doradcze będą droższe i gorsze – mówi.
Rząd rozszerzył listę usług zakazanych, ale zgodził się na przepisy przejściowe. Biegli rewidenci będą mogli zrealizować umowy na rok 2017, nawet jeśli w ich ramach powinni wykonać czynności zakazane według nowej ustawy. Przejściowe przepisy będą obowiązywać również dla wymogu 5-letniej rotacji firm audytorskich badających JZP. Nie trzeba będzie zmieniać audytora do zbadania sprawozdania za 2017 rok.
Po poprawkach zmieni się podstawa naliczania maksymalnej kary dla firm audytorskich i JZP. Kary dla audytorów będą naliczane od przychodów netto ze sprzedaży usług świadczonych w ramach działalności operacyjnej. Natomiast kary dla JZP będą naliczane od przychodów netto ze sprzedaży towarów i produktów.
Opór biegłych budzi też zmiana związana z uniemożliwieniem zlecania podwykonawcom całego badania sprawozdania. W odpowiedzi na pytanie DGP resort finansów wyjaśnił, że chce w ten sposób ograniczyć niewłaściwą praktykę, polegającą na przekazywaniu badania firmom audytorskim, które nie zostały wybrane przez jednostkę do wykonywania takiej usługi.
– Autopoprawki MF w trakcie prac podkomisji spowodowały wprowadzenie zakazu podzlecania całego badania innym firmom audytorskim. Taki model działa na rynku od zawsze – mówi w Dzienniku Gazecie Prawnej Krzysztof Burnos. – Możliwość podzlecania całych audytów wynika ze swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Mówimy o ponad tysiącu zleceń rocznie. Zakaz będzie więc ogromnym problemem dla wielu firm, a w efekcie także dla ich klientów. Zaszkodzi rynkowi i osłabi małe i średnie firmy, dla których podwykonawstwo to możliwość rozwoju i konkurowania z większymi od siebie. Dla klienta nie ma szczególnego znaczenia to, czy usługę wykonuje wykonawca czy podwykonawca. Oczekuje wykonania pracy w terminie, a podwykonawstwo to właśnie umożliwia. Unijna dyrektywa nie wyklucza podzlecania całych audytów. Nie znam innego kraju, który zdecydowałby się na takie rozwiązanie, jakie zaproponowało Ministerstwo Finansów w trakcie prac podkomisji. To zbędna, szkodliwa nadregulacja – mówi prezes KRBR.
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.