© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 09:36, 21.11.2024 r.
– Projekt ustawy o biegłych rewidentach powinien uwzględniać oficjalne zalecenia Unii Europejskiej. Przez dwa lata organizowano konsultacje społeczne pomiędzy zainteresowanymi stronami, do których należą instytucje państwowe, rewidenci, firmy audytorskie, przedsiębiorcy itp. W ten sposób powstał optymalny i spójny dokument. Ale Komitet Stały Rady Ministrów wywalił te ustalenia do kosza – pisze w felietonie Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Chodzi o maksymalny okres współpracy, przez jaki firma audytorska może świadczyć usługę badania sprawozdań finansowych klienta, który jest jednostką zainteresowania publicznego. Według UE wynosi on do dziesięciu lat. W Polsce Komitet skrócił ten okres do pięciu lat.
– Po zakończeniu konsultacji społecznych pojawiły się też inne propozycje „poprawek”. Na przykład, aby jednostki zainteresowania publicznego oprócz dużej firmy audytorskiej obowiązkowo zatrudniały mniejszą – tak dla dodatkowej kontroli – i niech się ta mniejsza uczy – mówi Malinowski. Inni postulat z kolei dotyczył tego, by ci, którzy świadczą audyt nie mogli wykonywać żadnych innych usług dla swojego klienta. – Zakaz niepotrzebny, bo ustawa i tak zawiera przemyślany system ograniczeń w tej dziedzinie – podkreśla Malinowski. I dodaje, że jeśli wprowadzono by te wszystkie zmiany, to firmy zobowiązane do zlecenia zewnętrznego audytu sprawozdań finansowych od razu mogą korygować budżety. Tyle, że pieniądze nie biorą się znikąd. Gdy wzrosną koszty działalności, to ceny usług także. Na koniec za wszystko zapłacą szarzy klienci.
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.