© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 09:45, 21.11.2024 r.
Nadmierne ograniczenie w pracy audytorów mogą wpłynąć na wzrost cen ich usług – podaje „Rzeczpospolita” i organizuje debatę z udziałem m.in. Artura Sobonia, Krzysztofa Burnosa, Marka Zielińskiego i Tomasza Grunwalda.
Pierwsze pytanie, jakie zadał red. Paweł Rochowicz, prowadzący debatę, dotyczyło ustawy. Prace nad nią trwały rok, ale, czy projekt dobrze spełnia najważniejszą funkcję, a więc gwarancję niezależności biegłego rewidenta.
Artur Soboń, poseł PiS: Tą ustawą implementujemy zasady europejskie do polskiego prawa. Ma to być konstytucja zawodu biegłego rewidenta. Ale ta ustawa ma służyć wszystkim uczestnikom rynku. Ustawa ma wzmocnić nadzór nad zawodem biegłego rewidenta, uporządkować kwestie świadczenia innych usług niż badanie sprawozdań finansowych. Wprowadzamy określony okres rotacji biegłego rewidenta w JZP, co też ma służyć niezależności.
Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów: Dyskusje toczą się od lat. Ich efektem jest m.in. europejska dyrektywa i rozporządzenie, które wdrażamy. Wynika z nich nie tylko konieczność poddawania naszego zawodu ścisłemu nadzorowi państwowemu. Efektem kompromisu na szczeblu europejskim jest też reguła, że nie można pochopnie rezygnować z wiedzy i doświadczeń audytorów – zarówno w stosunku do klientów badanych, jak i innych.
W dalszej części debaty, Piotr Kamiński, wiceprezydent Pracodawców RP, wyraził obawę, czy nadmierna ilość regulacji dotyczących audytu nie będzie oznaczała podwyżki cen za takie usługi. Podkreślił przy tym, że nie każdą firmę, nawet giełdową, stać na zatrudnienie wielu doradców od różnych spraw, a biegły rewident mógłby tę sprawę ułatwić.
Na stwierdzenie prowadzącego, że biegli rewidenci będą mogli świadczyć dodatkowe usługi, ale ich wartość nie będzie mogła przekraczać 50 proc. dochodu, zareagował Tomasz Grunwald, doradca podatkowy, partner w KPMG. Zauważył, że kwestia usług podatkowych zależy od wielkości badanej firmy. W mniejszych biegły audytor sam może doradzić klientowi. W większych, może polecić kolegów z działu podatkowego. Z kolei Marek Zielińśki, wiceprezes firmy Pro Audyt, zauważył:
- Z pozycji mniejszej firmy audytorskiej, zatrudniającej od ośmiu do dziesięciu osób, mogę stwierdzić, że w wielu przypadkach dla badanej firmy to audytor jest pierwszym i jedynym ekspertem, który może wyjaśnić zawiłości prawa podatkowego. Jako audytorzy nabywamy pewną wiedzę o firmie i dlatego łatwiej nam świadczyć różne dodatkowe usługi.
- Dla mniejszych przedsiębiorców, którzy poddają się badaniu przez biegłych rewidentów, audyt jest jedyną możliwością sprawdzenia prawidłowości pracy księgowego i funkcjonowania firmy – dodaje Jerzy Koniecki, wiceprezes Stowarzyszenia Księgowych w Polsce.
Zapis całej debaty znajduje się na stronie „Rzeczpospolitej”.
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.