© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 18:10, 21.12.2024 r.
Eksperci zauważają, że propozycje reformy audytu mogą spowodować wzrost cen usług.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, firmy audytorskie inkasują rocznie ok. 2,7 mld zł. Jednak należności za sam audyt to – według różnych szacunków – od 1/4 do 1/3 tej kwoty. Reszta to inne usługi, takie jak chociażby doradztwo podatkowe czy wyceny przedsiębiorców. Jednak zezwolenie audytorom na świadczenie tych usług na rzecz badanego podmiotu, to aktualnie kwestia sporna.
W środę 25 stycznia w sejmowej podkomisji dojdzie do kolejnej odsłony walki o kształt rynku audytorskiego. Europejskie rozporządzenie w sprawie świadczenia innych usług przez audytorów dopuszcza świadczenie takowych, chociaż stawia pewnie warunki – np. by ich wartość nie przewyższała 50 proc. ogólnej należności. Jednak na pierwszym posiedzeniu sejmowej podkomisji pojawiły się propozycje, by w ogóle zakazać świadczenia takich usług.
W pracach sejmowych pojawił się pogląd Krajowej Izby Biegłych Rewidentów, że trzeba przełamać oligopol czterech największych firm, tj. Deloitte, EY, KPMG i PwC. – Realia rynku są takie, że o wysokiej koncentracji możemy mówić jedynie w przypadku spółek z indeksu WIG20 i WIG30. Potrzebują one firm audytorskich, które są w stanie sprostać ich wymaganiom, jeśli chodzi o zasięg geograficzny, stopień skomplikowania i wielkość zasobów zdolnych do przeprowadzenia wysokiej jakości badania sprawozdania finansowego – zauważa na ramach „Rzeczpospolitej” Marcin Domagała, partner w dziale audytu firmy KPMG.
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.