© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 17:52, 21.12.2024 r.
Sprawozdawczość zrównoważonego rozwoju powoduje, że nie będziemy jak dotąd koncentrować się na przeszłości, ale zaczniemy patrzeć w przyszłość – powiedziała w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” Monika Kaczorek, zastępczyni prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.
W wywiadzie udzielonym dziennikowi „Rzeczpospolita” (rozmowa ukazała się także w gazecie „Parkiet”) Monika Kaczorek stwierdziła, że biegli rewidenci, podobnie jak pozostałe branże, mierzą się
„z niepewnością i innymi konsekwencjami wielowymiarowego kryzysu: najpierw pandemii, a teraz wojny i inflacji. Do tego dochodzą wyzwania specyficzne dla firm audytorskich, takie jak wzrastające wymogi ze strony nadzoru, spadek atrakcyjności zawodu i związany z tym spadek liczby biegłych rewidentów, ciągłe zmiany przepisów”.
Jak podkreśliła zastępczyni prezesa KRBR, biegli rewidenci działają także w obliczu dwóch procesów o rewolucyjnym wymiarze. Pierwszym z nich są nowe technologie, „które w coraz większym stopniu stosujemy w swojej pracy do automatyzacji procesu badania czy do przetwarzania danych, w szczególności w przypadku badania dużych organizacji. Dzięki temu można analizować dużo większe populacje, a nie tylko opierać się na ekstrapolacji wyników badania próbki. Wyspecjalizowane narzędzia stwarzają możliwość szerszego sprawdzenia masowych transakcji, co jest bardzo ważne choćby przy analizie ryzyka oszustwa. To są fundamentalne zmiany, dotykające samego podejścia do audytu”. Monika Kaczorek podkreśla jednak, że pomimo skali technologicznych przemian czynnik ludzki pozostanie w audycie istotny. „Maszyny i technologie nie zastąpią ludzi, są jedynie zasobem, który mają do dyspozycji biegli rewidenci. Tak, szybkość i dokładność nowych narzędzi wprowadzają nową jakość, ale to wiedza i doświadczenie biegłego rewidenta podpowiadają mu, czego szukać w masie danych, to jego profesjonalny osąd i zawodowy sceptycyzm pomagają je interpretować. Pamiętajmy też, że algorytmy również powinny podlegać kontroli. Przecież to algorytmy, ich sposoby działania i brak społecznej kontroli nad nimi znajdują się w ogniu krytyki, jaka dotyczy mediów społecznościowych. Być może rolą rewidentów z czasem stanie się zaświadczenie o tym, w jaki sposób wyciągnięto wnioski w oparciu o ogromne bazy danych i analizy wykonane przez maszynę”.
Druga z rewolucji, o których mowa w wywiadzie, polega na tym, że „Już wkrótce biegły rewident będzie się zajmował nie tylko informacjami finansowymi, ale także tymi dotyczącymi zrównoważonego rozwoju, podejścia do spraw pracowniczych, przejrzystości finansów korporacyjnych. Przed tą zmianą stoi cały świat, nie tylko polscy biegli rewidenci. Podobnie jak technologia, tak i sprawozdawczość zrównoważonego rozwoju dotyka fundamentów naszej pracy: spowoduje, że nie będziemy się jak do tej pory koncentrować na przeszłości oceniając prawidłowość informacji historycznych, ale zaczniemy patrzeć w przyszłość oceniając informacje przedstawiane przez przedsiębiorstwa o działaniach podejmowanych na rzecz środowiska, społeczeństwa i ładu korporacyjnego”. Zastępczyni prezesa KRBR zaznacza, że wiąże z tym procesem „duże nadzieje na podniesienie atrakcyjności naszego zawodu i zainteresowanie nim młodych osób, świadomych wagi odpowiednich warunków pracy i przejrzystości w biznesie, zainteresowanych ekologią i pragnących mieć możliwość wpływu na to, jak przedsiębiorstwa wypełniają te swoje zadania.”
W rozmowie został poruszony także wątek odpowiedzialności biegłego rewidenta za wykrywanie oszustw. Jak powiedziała Monika Kaczorek, biegły rewident ma szansę na wykrycie oszustwa, ale „to nie jest jego celem, bo nie po to bada sprawozdanie finansowe. Celem biegłego rewidenta jest uzyskanie racjonalnej pewności, że sprawozdanie finansowe jako całość nie zawiera istotnego zniekształcenia. Zniekształcenie może być spowodowane oszustwem lub błędem. Pamiętajmy, że pierwszym odpowiedzialnym za wykrywanie oszustw i zapobieganie nim jest zarząd. Biegły nie sprawdza każdej operacji. Analizuje natomiast, na ile sprawozdanie finansowe może być zniekształcone przez niezamierzony błąd lub oszustwo, czyli celowe i zamierzone działanie”. Jak zaznacza, „Należy bardzo mocno podkreślić: biegły rewident nie jest od wykrywania oszustw. To jest zadanie dla audytu śledczego. To może być usługa dodatkowa, ale nie w ramach badania sprawozdania finansowego. Możemy wręcz mówić o rewidentach specjalnego przeznaczenia, których celem jest właśnie wykrywanie nadużyć. Natomiast istotą badania sprawozdania finansowego jest weryfikacja zgodności sprawozdania finansowego z obowiązującymi przepisami prawa oraz sytuacją finansową i majątkową badanego przedsiębiorstwa”.
Kolejna część wywiadu poświęcona została nowym standardom zarządzania jakością. Jak podkreśliła Monika Kaczorek, „Wprowadzenie nowych standardów zarządzania jakością ma na celu jej wzmocnienie poprzez dostosowanie systemu jakości w firmie audytorskiej do jej specyfiki oraz specyfiki wykonywanych przez nią usług”. Jak zauważyła, „Kluczowa jest już sama zmiana postrzegania nadzoru nad jakością: nie mówimy już o kontroli, ale o zarządzaniu jakością. Celem jest w istocie stworzenie i utrzymanie systemu zarządzania jakością niejako szytego na miarę, umożliwiającego każdej firmie audytorskiej dostosowanie modelu przywództwa, sposobu spełniania wymogów etycznych, procesów akceptacji i kontynuacji zleceń (klienta), zarządzania zasobami, realizacji zleceń oraz informacji i komunikacji. Kluczowe i niejako nadrzędne stają się procesy oszacowania ryzyka przez firmę audytorską oraz monitorowania i korygowania słabości. Widzimy więc, że spojrzenie na jakość staje się proaktywne, antycypujące, ma służyć wzmocnieniu roli kierownictwa oraz większej skuteczności podejmowanych działań”. Zdaniem Moniki Kaczorek wdrożenie nowych standardów przez firmy audytorskie „będzie się wiązało z pewnym wysiłkiem, będzie bowiem konieczna analiza dotychczasowego systemu kontroli jakości w odniesieniu do nowych elementów zarządzania jakością. Firmy audytorskie muszą się również liczyć ze wzrostem kosztów, co może się przełożyć na cenę usług”. Podkreśliła znaczenie odpowiedniego przygotowania się do tej zmiany, m.in. poprzez wykorzystanie szkoleń i informacji przygotowanych przez samorząd.
Na zakończenie rozmowy Monika Kaczorek zaznaczyła, że biegły rewident to „zawód wymagający stałego szkolenia, zapoznawania się z nowymi regulacjami, wymogami i standardami, odnoszenia zmian do innych obowiązujących przepisów. Od dawna mówimy otwarcie kandydatom i kandydatkom, że jest to zawód elitarny i muszą być gotowi na stały rozwój i naukę” . Jak zauważyła, „Niewątpliwie musimy być ekspertami z zakresu rachunkowości i rewizji finansowej, ale coraz częściej do badania sprawozdania finansowego potrzebne są multidyscyplinarne zespoły fachowców z dziedzin takich jak wyceny, podatki, prawo gospodarcze, IT. My musimy potrafić wykorzystać umiejętności innych członków zespołu i wiedzieć jak interpretować uzyskane od nich dane. Biegli rewidenci stają się więc dziś managerami zespołów eksperckich, które umożliwiają im wydanie wiarygodnej i budzącej zaufanie opinii z badania”.
Wywiad dostępny jest online na stronie: https://www.rp.pl/finanse/art37345041-monika-kaczorek-biegli-rewidenci-w-obliczu-kolejnych-rewolucyjnych-zmian
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.